Marcin zmusił mnie żebym coś zrobiła z rurą, którą specjalnie dla mnie kupił na złomie (drugie życie rury??).
Rura jest wysoka na na jakieś 2,5 – 3 metry (nawet jej nie mierzyłam)….
Rysunek powstał bardzo spontanicznie.. W zasadzie byłam wkurzona na Marcina, bo zaczął mi dawać wskazówki co mam rysować, a co nie, jakie linie są ok itd… Wkurzyłam się i narysowałam mu dwie tańczące kobietki w negliżu, i chłopak był w niebo wzięty! I już mi się nie wtrącał do dalszego rysowania :-p.
Rurę wycinaliśmy na zmianę, prawie cztery godziny.
Musisz się zalogować aby dodać komentarz.